Nie płacz,że coś się skończyło,ale...
Komentarze: 4
Wczoraj był bardzo smutny dzień...dla mnie..Takie ogarniające zniechęcenie,ból,samotność i żal...do chłopaka.Do tej osoby,którą tak kocham...że nie wyobrażam sobie żebym mogła dać komuś tyle miłości jeszcze kiedyś...chociaż może kiedyś...Po prostu tak marzyłam,tak chciałam żeby mnie czasem przytulił..tak kiedy jest mi źle,żeby mnie przytulił i pocieszył i żebym zapomniała o całym świecie,o wszystkich problemach.Ale ON nie potrafił sprawić,że będę się czuła tak dobrze i bezpiecznie...Potrzebowałam takiego ciepła a nie czułam się przy nim bezpieczniej.Już od jakiegoś czasu myślałam,że może on mnie traktuje jak przyjaciela,którego nigdy nie miał...że nie widzi we mnie dziewczyny...Chyba każdy chłopak jest szczęśliwy kiedy przytula swoją dziewczynę,kiedy ją całuje...a ja nie czułam tego...czułam że może ON to robi dla mnie,a może dla tego że tak wypada bo jesteśmy parą...Czułam,że może on nie dorósł jeszcze do tego żeby właściwie się tym cieszyć.A może to ja jestem beznadziejna...Nie chodzi mi o to że ja tego aż tak bardzo potrzebuje,chociaż każda dziewczyna potrzebuje być przytulona,kochana...Gdyby mi nie zależało,żeby to był właśnie ON,to myślę,że znalazłabym sobie innego chłopaka,takiego który marzy o miłości...Nawet pewnie go nie interesuje co ja napiszę tutaj,bo i tak nigdy mi się nawet nie wpisał tu na blogu.Kiedy jest mi smutno,to nie on mnie pociesza,tylko Ania,Marcin i inni wspaniali ludzie.ON nie potrafi sprawić,że jakiś ból który jest we mnie-zniknie. Wokół siebie mam tylu życzliwych ludzi i tylu przyjaciół...a nie potrafie tego docenić.Ale z drugiej strony kiedy tak pomyślałam,że mogłabym pokochać kogoś innego,to przed oczami stanął mi nasz pierwszy pocałunek,na molo nad jeziorem,szczere rozmowy(te które kiedyś tak kochałam),to jak po raz pierwszy wziął mnie na ręce...wspaniałe chwile w ogrodzie botanicznym(ale tajemnica jakie;)ile dla mnie zrobi,ile mi dał i jak bardzo mi zaufał...KOCHAM CIĘ MACIEK,mimo,że to czasem tak boli...jesteś częścią mnie i całego mojego świata...
Dodaj komentarz