Studium ludzkiego cierpienia...
Komentarze: 1
Ten film mnie zmienił.O ile pamiętam jest jedynym filmem opowiadającym o ludzkim cierpieniu,który sprawił,że płakałam.Cała sala się wzruszyła,dookoła szeleściły chusteczki i dało się słyszeć ciche chlipanie.Jedną panią ktoś wyprowadzał.Nic dziwnego,"Pasja" jest najmocniejszym filmem tego typu,jaki dotąd wyprodukowano.Brutalny,straszny a jednak taki...prawdziwy.Taki powinien być,bo inaczej nikogo by nie zainteresował,nie różniłby sie od dotychczasowych.Człowiek szuka "mocnych" wrażeń ale kiedy odnajduje je w tym filmie zastanawia się ile człowiek może znieść....Cokolwiek by o filmie nie powiedzieć,uważam,że Gibsonowi udało się sprawić,że chyba każdy z nas czuł się troszkę winny.Ja czułam,że Jezus umarł też DLA mnie.Ciekawy jest też sposób patrzenia na te sceny-jakby oczami Boga.A gdy Jezus umiera,z perspektywy nieba patrzymy na Jego krzyż,na Ziemię i spada jedna malutka kropelka.Nie mogłam się oprzeć wrażeniu,że to łza Boga ...A czym było to "dziecko" w rękach szatana kiedy patrzył na biczowanie Chrystusa?Fascynujący film.Chciałabym obejrzeć go znów.Ale na pewno nie sama....
Aha no i dziękuję Pewnemu wspaniałemu anonimowi z klasy za ten śliczny szablon.Wieeeelkie buziaczki;)
Dodaj komentarz