Najnowsze wpisy, strona 6


sty 03 2004 Przyjaciele są zawsze z nami...dlatego nimi...
Komentarze: 0

Pokłóciłam się z przyjacielem.Nic dziwnego zdarza się-ale to był dla mnie ktoś szczególny.Chłopak,któremu kiedyś na mnie chyba (nie)zależało.Teraz mam Maćka,ale ON ciągle wraca.Kochałam go naprawdę jak przyjaciela.Był tak wiersz Mickiewicza"Niepewność"-taki,dokładnie wyrażający moje uczucia.Brakowało mi go przy rozstaniu,ale nie potrafiłam sobie go wyobrazić jako najbliższą mi osobę,dzielącą ze mną wszystki chwile i przeżycia...Może gdyby nie to,że on nie umie przepraszać...i to że był bardzo nieśmiały...Nigdy nie poprosił mnie o spotkanie,nie dał nawet słowem poznać...Za to po prostu przy mnie był i pomagał,przepisywał lekcje,nawet robił prezenty na różne okazje...ale prawie ze mną nie rozmawiał.Potem kiedy już chodziłam z Maćkiem,między nami coś się zaczęło psuć.Tylko powiedział,że coś do mnie czuł.A teraz on już nie chce mnie znać.Zaczął pić.Prosił o spotkanie moją przyjaciółkę.Ona go nie chciała.Chciałabym mu pomóc,ale nie mam już z nim żadnego kontaktu:(

laurka_ : :
gru 24 2003 Wigilia
Komentarze: 0

Smutna Wigilia w tym roku.Goście szybko wyszli....Babcia bardzo źle się czuje,nie pamiętam kiedy było tak źle.Miała 38,5.Mało nas-siostra cioteczna wyszła za mąż,a rok temu była jeszcze z narzeczonym.Dlatego wszyscy szybko się rozeszli.Teraz każdy w swoim "imperium".A ja popłakuję bo brakuje mi Maćka.Wyjechał niestety a ja nie mam w domu z kim pogadać.No mam jeszcze przyjaciółkę,więc właśnie gadamy na gg.Mam wrażenie,że to są jedyne dwie osoby,kóre są przy mnie nawet jak coś robię nie tak,jak je zasmucam...Tylko prezenty fajne:)A na nadchodzący rok mam życzenie:)Być ciągle z Maćkiem i to jedno,którego nie zdradzę,żeby nie zapeszyć:)Dziś oboje o 19.00 patrzyliśmy w niebo i myśleliśmy o nim.To nic ,że jesteśmy tak daleko:)

laurka_ : :
gru 22 2003 Święta,święta...
Komentarze: 1

Dziś przyszedł mój ukochany:) Przyniósł mi naszyjnik z trzema małymi serduszkami,kartkę z życzeniami i wieeeeeeeelką gwiazdę betlejemską:) Taki kwiat:) Ja dałam mu taki zestaw świąteczny kosmetyków Adidasa w saszetce,kartkę i takie malutkie "kolędy na gitarę".Niedługo mi zagra:)Potem ubieraliśmy choinkę i oglądaliśmy kasetę ze ślubu mojej siostry...planując oczywiście nasz własny:)Kocham go...tak bardzo.Musiałam też usunąć moje ogłoszenie z randek.pl:) bo się włączało do mnie kilku starszych chłopaków,a ja chciałam mieć tylko kolegów:)No i Maciek by ich chyba sklepał:)A teraz jadę do dziadków bo mam ochotę zrobić Misiowi szalik na drutach (!) i wezmę druty:D

laurka_ : :
gru 20 2003 ...
Komentarze: 0

Dziś byłam z moim ukochanym na świątecznych zakupach dla rodzinki:) Jak zwykle było miło,bo mój Maciuś jak jest w sklepie z kosmetykami to pokazuje na pomadki i pyta "co to?".Podkreślam,że to wcale nie świadczy o małym rozwinięciu i niskim poziomie inteligencji mojego ślicznego;) tylko o tym,że dotąd  nie interesowały go te sprawy:D Swoją drogą to wesoło tak z nim chodzić a jest to naprawdę mądry chłopak...Ale potem poszliśmy do Mc Donalda i humor się popsuł:( Wiecie jak fajnie karmić się nawzajem frytkami:) [raz Ty,raz ja do buzi,a teraz jak makaron w tej bajce "Zakochany kundel"] i popijać colą ?Ale potem dowiedziałam się czegoś przykrego:( Że mój ukochany umawiał się i prosił o chodzenie dwie dziewczyny ze szkoły a one go nie chciały:(Jednej z tych dziewczyn bardzo nie lubię... A potem jeszcze że umawiał się z pięcioma innymi przez randki.pl przez Internet(!),ale z żadną nie wyszło... A potem trafiłam się ja...i pokochałam go a on mnie....ale teraz, w tym momencie, czuję się jak śmieć...jak druga,trzecia,bądź dziesiąta próba znalezienia dziewczyny...Bo powiedział,że bardzo chciał mieć dziewczynę...Bo mimo,że kiedyś pytałam,powiedział tylko,że to było chwilowe zauroczenie,ale nic nie znaczyło.Większość jego spraw znam z opowiadań moich koleżanek...On zna je prawie wszystkie,ale przez pół roku nie przedstawił mi żadnego swojego znajomego,żadnego kolegi,choć chodzimy razem do szkoły.Teraz wiem,że to dlatego,że jedna z TAMTYCH dziewczyn była z jego klasy.Pewnie obie teraz uważają mnie za idiotkę,bo wzięłam go,jako kogoś,kogo odrzuciły.To tak...jakby on zwrócił na mnie uwagę,bo bardzo chciał mieć dziewczynę,a te które kochał odrzuciły go...Wyszłam i aż do chwili kiedy doczekałam się autobusu na przystanku nie powiedziałam nic prócz "nie mam Ci nic do powiedzenia".Nie będę umiała spojrzeć więcej tej dziewczynie w oczy...

laurka_ : :
gru 11 2003 No M.dorobiłeś się wiersza....
Komentarze: 0

Nie jego i nie niczyja...była dla niego chwilą...
cudem w jego oczach...słowem w jego ustach
On był dla niej dotykiem anioła stróża..
i ten dotyk...tak delikatny,błądzący
słowo kocham pochopnie szeptane...nie jej jednej na ucho
bo będzie ich wiele,jak długie jest życie
każdy dzień jak czekanie
na nową miłość
i ten uśmiech przez łzy...jak obietnica,że jeszcze będzie dobrze...

laurka_ : :